piątek, 1 września 2017

Podsumowanie miesiąca: sierpień

„Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód smutku, 
potrafi sprawić, że znów wraca radość.” 
św. Jan Bosko
Na parkiecie 

W sierpniu nareszcie (po blisko trzech miesiącach przerwy) miałam okazję odwiedzić Ergo Arenę oraz pójść na mecz. Chociaż jedno z drugim akurat się nie wiązało... 10 sierpnia trening LOTOSU Trefla Gdańsk został otwarty dla kibiców. Cierpiałam na brak siatkówki i takiej okazji nie mogłam przegapić. Było świetnie! Niezwykle przyjemnie wraca się do Ergo Areny i drużyny, która przez te kilka lat dostarczyła mi mnóstwo wspaniałych emocji. Przy okazji spotkałam się ze znajomymi, także same plusy! Patrycja i Daria - dziękuję!

Równo dwa tygodnie później pojawiłam się na stadionie w Warszawie, gdzie zostały zorganizowane Ceremonia oraz Mecz Otwarcia Mistrzostw Europy 2017. Atmosfera i cała otoczka to coś naprawdę niesamowitego! Świetna zabawa, kolejna okazja do spotkania się ze znajomymi i tylko tego wyniku zabrakło. Biało-Czerwoni przegrali wówczas z Serbią, a następnie w Gdańsku zwyciężyli z Estonią i Finlandią oraz przegrali barażowy mecz rozgrywany w Krakowie ze Słowenią i zakończyli swój udział w turnieju. Szkoda... 

Patrycja, Natalia, Domi, Iza, Przemek, Kasia, Agata i Ola - dziękuję!


W tak zwanym międzyczasie został jeszcze rozegrany Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, którego zwycięzcami zostali Biało-Czerwoni. 

W ostatni dzień sierpnia poznaliśmy półfinalistów Mistrzostw Europy. O medale powalczą Serbowie, Niemcy, Rosjanie oraz Belgowie. Z turniejem pożegnali się już między innymi Włosi, Francuzi i (niestety) Polacy. Decydujące mecze zostaną rozegrane w pierwszy weekend września. 

Poza domem 

Początek sierpnia to ciąg dalszy zwiedzania południa Polski. Odwiedziliśmy między innymi Ojcowski Park Narodowy, Grotę Łokietka i Jaskinię Nietoperzową (przy panujących na zewnątrz upałach pomysł odwiedzenia jaskinie okazał się być strzałem w 10!). Jeden dzień spędziliśmy w Zakopanem, była także okazja przejść się krakowskim rynkiem oraz odwiedzić Kazimierz nocą. Ostatniego dnia zrobiliśmy sobie 7,5 km spacer poza granicami Krakowa. Każde z tych miejsc miało swój urok, a widoki były naprawdę niesamowite! 

Wracając do domu na chwilę odwiedziliśmy jeszcze okolice Kielc i Łodzi, a na zwiedzanie niestety nie było już czasu. 

Turystką byłam również na... północy kraju. Brałam udział w polsko - niemieckiej wymianie, gdzie wraz z niemiecką młodzieżą (i nie tylko) zwiedzaliśmy okolice. Załapałam się na wycieczkę do Gdańska, gdzie odwiedziliśmy Muzeum II Wojny Światowej (polecam!) oraz Europejskie Centrum Solidarności. Nie zabrakło również wizyty nad morzem, tym razem padło na Krynicę Morską. 

Po Trójmieście pospacerowałam także trochę z Kasią, Oliwią i Agatą. Najpierw odwiedziliśmy Bartosza Kurka z urodzinowym prezentem, a następnie przeszłyśmy się z Sopotu pod Ergo Arenę, gdzie rozgrywane były Mistrzostwa Europy. Świetne było to, że praktycznie na każdym kroku można było spotkać fanów z Finlandii i Estonii, którzy także tłumnie stawili się pod gdańsko-sopocką halą. Właśnie to uwielbiam w takich imprezach. Czuć je na każdym kroku. Dziewczyny, dziękuję za super spotkanie! 

W łóżku 

W sierpniu praktycznie nie czytałam książek. Dopiero w ostatnie dni miesiąca skończyłam książkę, którą rozpoczęłam jeszcze w Krakowie. Dlaczego nie czytałam? Mogłabym powiedzieć, że nie miałam czasu. W końcu sierpień był miesiącem wysokich obrotów. Ciągle coś się działo, wyjazdy, mecze, załatwianie drobnych spraw prywatnych, szukanie mieszkania itd. Z drugiej strony strasznie nie lubię wymówki - brak czasu. Gdybym chciała, to chociaż te 10 minut dziennie na książkę na pewno bym znalazła tak, jak robiłam to na przykład w czasie sesji. Ale... no właśnie, nie ciągnęło mnie do tego. I dobrze się z tym czułam. Jednak już ten książkowy głód powrócił, więc będę nadrabiać zaległości. :)

Chociaż książek nie czytałam, to nie miałam oporów przed ich kupnem... W sierpniu zaopatrzyłam się w trzy części cyklu "Dary Anioła", a także w "Małego księcia" oraz "Potęgę podświadomości". Następna w kolejce jest autobiografia Łukasza Kadziewicza. Macie? Polecacie? 

Jak wspomniałam wyżej, w sierpniu przeczytałam tylko jedną książkę i była to "Do trzech razy śmierć" A. Rogozińskiego. Jest to komedia kryminalna, której głównymi bohaterami są... pisarze. Nie porwała mnie.

  • A. Rogoziński - Do trzech razy śmierć 
W kuchni 

Nie przypominam sobie żadnych kulinarnych specjałów, które gościły u mnie w sierpniu. Może poza pierwszymi winogronami z ogródka rodziców. Pycha!

Co jeszcze? 
  • W sierpniu byłam na weselu mojej kuzynki. Trochę śmiesznie, że jeszcze niedawno razem bawiłyśmy się w chowanego, a teraz już ślub i to dorosłe życie... Swoją drogą ślub był naprawdę piękny! I&M - wszystkiego dobrego! 
  • Skoro o upływie czasu mowa... Czy Wam też tak szybko minął sierpień? Przed napisaniem tego podsumowania zastanawiałam się, gdzie podział się ten miesiąc? Co ja robiłam, że straciłam poczucie czasu? Dopiero po spisaniu wszystkich wydarzeń i zajrzeniu w kalendarz zaczęło mi się wszystko zgadzać... 
  • W ostatni dzień sierpnia podpisałam umowę najmu kolejnego już mieszkania w mojej studenckiej karierze. Trochę już nie mogę się doczekać powrotu do Trójmiasta.
Co dalej? 
  • We wrześniu mam nadzieję wybrać się na jakiś sparing albo turniej towarzyski, tak w ramach rozgrzewki przed sezonem ligowym. Mam nadzieję, że mi się to uda! 
  • Chciałabym też trochę popracować nad blogiem, zarówno jeśli chodzi o wygląd, jak i o treści. Wiem, że ostatnie miesiące nie były zbyt owocne i naprawdę nad tym ubolewam. Ciągle obiecuję sobie poprawę, a później znajduję milion "ważniejszych" rzeczy do zrobienia. Niedobrze;
  • Pod koniec miesiąca będę obchodzić kolejne urodziny... Halo, może jednak ktoś potrafi zatrzymać czas? 
Udanego września! ❤

10 komentarzy:

  1. No ja nie wiem kiedy to zleciało, jak to się stało :O Masakra! Ledwo początek ME, a tu już koniec :O
    Fajnie, ze wygraliśmy Memoriał, ale tak coś czułam, że to nie jest dobry zwiastun na ME :v No i cóż. :/
    Selfiaków i innych foteczek to masz chyba w pierona w tym miesiącu ;d Najlepsze z AA oczywiście, tego nic nie przebije już. :P Chyba, że kolejne z AA :v
    Aaa skoro to wymiana była, to znaczy, że Ty do Niemiec pojedziesz? :P
    Okej, to pozdrawiam, Tobie również udanego września itp :P PA! ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, trochę tych zdjęć było w sierpniu... :D
      Jeśli chodzi o wyjazd do Niemiec to będzie taka okazja za dwa lata, ale nie wiem czy z niej skorzystam. Jeszcze mam sporo czasu na podjęcie decyzji :)
      Dziękuję ❤

      Usuń
  2. Myślałam ,że w sierpniu się nudziłam jednak wyszło na odwrót.Miesiąc zaczął się od rodzinnego spotkania na świeżym powietrzu, następnie oglądałam kolarstwo i Memoriał.W połowie miesiąca byłam na dwóch koncertach , wyjechałam na weekend do Częstochowy a kilka dni później byłam w Warszawie na otwarciu ME ( nadal wspominam ten wyjazd z wielkim uśmiechem ).Na koniec miałam iść na koncert zespołu Lemon ale przez złe warunki pogodowe koncert odwołano :( .W między czasie przeczytałam jedną książkę , byłam na zakupach i spotkałam się ze znajomymi z wolontariatu.
    Zdjęcia jak zawsze świetne.
    Udanego Września:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To i u Ciebie dużo się działo ciekawych rzeczy! Przykro mi z powodu tego koncertu, ale na pewno będzie jeszcze okazja, żeby posłuchać zespołu LemON na żywo. Polecam! :)
      Dziękuję ❤

      Usuń
  3. Te wakacje wgl mineły nie wiadomo gdzie :( Mnie czeka nauka #kampaniawrześniwa niestety :( Ale da się radę :) Z myślą ze parę dni po egzaminie jest Zlot w Bełchatowie to aż chce się uczyć ( Wgl zapraszam na zlot jest mega jak zawsze zresztą )

    A co do książki Kadzia to mam , przeczytałam i mogę ci serdecznie polecić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno dasz radę! Powodzenia #trzymakciuki :)
      Myślę o tym Zlocie już od jakiegoś czasu, ale nie wiem czy w tym roku uda mi się przyjechać... Ale jak nie teraz, to może następnym razem. Kiedyś w końcu musi się udać, prawda? :D

      Dziękuję! Książkę już nabyłam, teraz czeka na przeczytanie :)

      Usuń
  4. Mi to w ogóle ktoś ukradł sierpień, serio, halo, policja, ktoś coś?
    Poświęciłam sierpień na ratowanie zdrowia i .. no okej, nie żałuję, wiadomo #zdrowie_najważniejsze, ale mam wrażenie, że albo nie umiem się zorganizować, albo czas mi ucieka przez place :( BARDZO NIEFAJNE UCZUCIE!

    Warszawa, Stadion, my .. <3

    "Praca nad sobą" -> powinnam sobie wypisać na czole xD Usiądę i spiszę postanowienia, od czegoś trzeba zacząć, a już się sporo zebrało. I kupię kalendarz! Jak będę zapisywać "napisz posta, sieroto" to może zadziała, brzmi jak plan, co nie? :D

    Kadzia biografie mam i polecam! Ostatnio też nie mam tego książkowego głodu, ale pozycja obowiązkowa, nie ma co mówić :)

    Udanego września ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam takie uczucie! I to praktycznie przez całe wakacje... Może jak przyjedzie październik i uczelnia, to wszystko wskoczy na właściwe tory i uda się chociaż trochę zapanować nad tym czasem...

      ❤❤❤

      To brzmi jak bardzo dobry plan! Osobiście kalendarz bardzo polecam, korzystam i planuję z nim sobie czas od kilku lat. Działa! Zazwyczaj. W wakacje zazwyczaj nie xD Ale warto próbować :) Hmmm... hm... może jakaś wspólna akcja-organizacja? :D

      Książkę kupiłam w weekend, teraz tylko zabrać się za jej czytanie :D

      Dziękuję :*

      Usuń