niedziela, 31 grudnia 2017

Siatkarski rok 2017

Od Pucharu Polski, przez Ligę Mistrzów i Plus Ligę. Od Ligi Światowej, aż po Puchar Wielkich Mistrzów. I znów, od Plus Ligi do Klubowych Mistrzostw Świata. Siatkówki w 2017 z pewnością nie brakowało. Tylko... Ponoć liczy się jakoś, a nie ilość. Jaki zatem był rok 2017 dla naszej siatkówki? 

PUCHAR POLSKI

Rok 2017 rozpoczął się od zmagań naszych ligowych drużyn w Pucharze Polski. Już w ćwierćfinałach nie zabrakło emocji i niespodzianki. Drużyna z Gdańska po tie-breaku pokonała Asseco Resovię Rzeszów i awansowała do turnieju finałowego. Gorąco było również w Bełchatowie, gdzie miejscowa PGE Skra potrzebowała pięciu setów, by pokonać drużynę ze Szczecina.

W półfinałach ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po dość zaciętym meczu pokonała Jastrzębski Węgiel 3:1, a bełchatowianie bez straty seta wygrali z LOTOSEM Trefl Gdańsk. I tak w finale Pucharu Polski spotkał się Mistrz Polski oraz obrońca Pucharu Polski z 2016 roku. To wtedy, kędzierzynianie prowadzili już 24:18, by po kilku minutach przegrać partię do 25. Jednak jak się okazało, był to jedyny wygrany set przez PGE Skrę tego dnia. Najlepszym zawodnikiem turnieju finałowego został Dawid Konarski.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Skra Bełchatów 3:1 (29:27, 25:27, 25:20, 25:18)

LIGA MISTRZÓW

W Lidze Mistrzów 2016/2017 udział wzięły trzy polskie drużyny i każda dotarła do pierwszej fazy play-off. Tylko. Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów okazały się słabsze od włoskich ekip, a ZAKSA Kędzierzyn-Koźle uległa w starciu z drużyną z Biełgorodu.

W Final Four, który został rozegrany w Rzymie zagrali: Zenit Kazań, Cucine Lube Civitanova, Berlin Recycling Volleys oraz Sir Sicoma Perugia. W wielkim finale rosyjski Zenit wygrał bez straty seta z Perugią, a Cucine Lube zwyciężyła 3:1 w meczu o brąz z drużyną z Berlina. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Maksim Michajłow.

Sir Sicoma Perugia - Zenit Kazań 0:3 (15:25, 23:25, 14:25)

PLUS LIGA 2016/2017

Pierwsza część roku 2016 to również decydujące mecze w Plus Lidze. Po fazie zasadniczej poza wszelką konkurencją była ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a na podium znalazły się jeszcze Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów, natomiast czwarta pozycja należała do Jastrzębskiego Węgla. Tym samym właśnie te cztery drużyny walczyły o medale. 

W półfinałach bełchatowianie wygrali dwumecz z ekipą z Podkarpacia, a ZAKSA pokonała ekipę Jastrzębskiego Węgla. W wielkim finale kędzierzynianie okazali się być lepszą ekipą od PGE Skry i tym samym obronili mistrzowski tytuł. Natomiast brązowe krążki powędrowały do drużyny Jastrzębskiego Węgla.

W sezonie 2016/2017 ponownie dominowała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która prezentowała najciekawszą i najbardziej zbilansowaną grę na przestrzeni całego sezonu. Najgorzej poszło za to AZSowi Częstochowa, który po wielu latach gry w Plus Lidze przegrał baraż z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie i spadł do I ligi.

Sezon 2016/2017 to także sezon pożegnań. Na zakończenie zawodniczych karier zdecydowali się Michał Winiarski i Piotr Gacek. Trudno było ukryć wzruszenie, zarówno kibicom i całej siatkarskiej rodzinie, jak i samym zawodnikom. 

Panowie, raz jeszcze za wszystko dziękuję! Prawdziwą przyjemnością było kibicowanie Wam przez tyle lat... 


POLSKA - IRAN

Skoro już o kończących swe sportowe kariery mowa... Krzysztof Ignaczak po raz ostatni założył biało-czerwoną koszulkę podczas towarzyskiego meczu Polska - Iran, tym samym uroczyście żegnając się z kibicami.

Polacy, których po raz pierwszy w oficjalnym meczu prowadził nowy szkoleniowiec - Ferdinando De Giorgi, wygrali w trzech setach i udanie rozpoczęli sezon reprezentacyjny. Wtedy jeszcze wydawało się, że będzie dobrze...


ZŁOCI JUNIORZY

Największymi wygranymi, którzy złotymi zgłoskami zapisali się na kartach polskiej i światowej siatkówki zostali nasi juniorzy. Reprezentacja Polski wygrała Mistrzostwa Świata U21 oraz pozostała niepokonana w 48 oficjalnych meczach z rzędu, wcześniej zdobywając również Mistrzostwa Europy U21 i U19 oraz Mistrzostwo Świata U19. Brawo! I powodzenia w seniorskich rozgrywkach! 

A skoro o młodych i zdolnych to... podbijali oni nasze serca nie tylko swoją grą na boisku, prawda? Przed kamerą też radzą sobie doskonale, zresztą przypomnijmy to sobie raz jeszcze -> KLIK

LIGA ŚWIATOWA

Kolejną edycję Ligi Światowej Biało-Czerwoni rozpoczęli bardzo dobrze. Wręcz doskonale. Najpierw odwrócenie meczu z Brazylijczykami i wygrana po tie-breaku, później świetne zwycięstwo nad Włochami. A potem...? Dalej było już tylko gorzej. Trzy kolejne przegrane z Iranem, Bułgarią i Brazylią. Na koniec bolesne porażki z Rosją i USA. Ostatecznie ósme miejsce w tabeli i brak awansu do Final Six. 

W turnieju finałowym zagrali: Brazylia, Kanada, Rosja, USA, Francja i Serbia. W wielkim finale Canarinhos rozegrali pięciosetowy bój, z którego zwycięską ręką wyszli Francuzi. Niespodziewanie brązowe krążki powędrowały do reprezentacji Kanady prowadzonej przez Stephane`a Antigę, która wygrała w meczu o 3 miejsce 3:1 z Amerykanami. 
MEMORIAŁ HUBERTA JERZEGO WAGNERA

Udział w XV Memoriale Huberta Jerzego Wagnera wzięły reprezentacje Polski, Francji, Kanady i Rosji. Polacy przegrali po tie-breaku z Francuzami oraz w trzech setach wygrali z podopiecznymi Stephane`a Antigi (i ten pierwszy set grany do stanu 36:34, pamiętacie?). 

Wisienką na torcie był ostatni mecz turnieju, kiedy to Biało-Czerwoni podejmowali Rosjan. Pierwsze dwa sety? Bez historii. 0:2 w plecy i szansę gry dostali młodzi. Łukasz Kaczmarek kończył niemal każdą piłkę, mocno wspierali go Aleksander Śliwka, Artur Szalpuk i Kuba Kochanowski. Było widać niesamowitą walkę. Energię. Ogień. Ostatecznie Biało-Czerwoni nie tylko mecz (3:2), ale i cał turniej. 

MISTRZOSTWA EUROPY

Podobnie jak Mistrzostwa Świata 2014, tak i Mistrzostwa Europy 2017, Biało-Czerwoni zainaugurowali meczem z Serbami na PGE Narodowym. Jednak nic dwa razy się nie zdarza. Tym razem warszawski stadion nie przyniósł szczęścia naszej drużynie. Polacy przegrali w trzech setach z Serbami oraz odnieśli dwa zwycięstwa w trójmiejskiej Ergo Arenie - nad Finami i Estończykami. I to było na tyle. W barażowym meczu ze Słoweńcami przegraliśmy w trzech setach i pożegnaliśmy się z turniejem. I z trenerem.


Do Krakowa, by walczyć o medale pojechali Rosjanie, Belgowie, Serbowie i Niemcy. W finale zmierzyła się reprezentacja Niemiec z Rosją. Był cios za cios. Błąd za błąd. Set za set. Dopiero tie-break rozstrzygnął wynik meczu i tym razem było bez sensacji - złote medale powędrowały do Rosjan. Pięć setów trwał również mecz o brąz, który ostatecznie wygrali Serbowie i tym samym stanęli na najniższym stopniu podium. 

PUCHAR WIELKICH MISTRZÓW

Kilka dni po zakończeniu Mistrzostw Europy, w Japonii rozpoczął się Puchar Wielkich Mistrzów. Poza gospodarzami w turnieju udział wzięły reprezentacje Brazylii, Iranu, Włoch, USA i Francji. System każdy z każdym, więc do samego końca nie było pewności, kto wygra. Najlepszy stosunek setów miała reprezentacja Brazylii, zaraz za którą znaleźli się Włosi. Na ostatnim stopniu podium stanął Iran, a tabelę zamknęli Francuzi i Japończycy. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Ricardo Lucarelli. 

SUPERPUCHAR 

Niecały tydzień po zakończeniu PWM, w Polce został rozegrany mecz o Superpuchar. W spotkaniu udział wzięli: aktualny Mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz v-ce Mistrz Polski i finalista Pucharu Polski - PGE Skra Bełchatów. 

Spotkanie świetnie rozpoczęła ZAKSA, która skutecznie zagrywając i punktując blokiem wygrała pierwszego seta do 16. W drugiej partii role się odwróciły i tym razem to bełchatowianie odnieśli pewne zwycięstwo - do 17. Kolejna odsłona meczu była najbardziej zacięta i przyniosła najwięcej emocji. Ostatecznie to PGE Skra wygrała trzeciego seta 35:33, a w czwartej partii postawiła kropkę nad i. Superpuchar po raz trzeci w historii powędrował do bełchatowian. Najlepszym zawodnikiem meczu został Bartosz Bednorz. 

PLUS LIGA 2017/2018

Nie zdążył minąć nawet tydzień od Superpucharu, a już zostały zainaugurowane rozgrywki Plus Ligi. Obecnie za nami 15 kolejek, co oznacza, że jesteśmy na półmetku fazy zasadniczej. Aktualnie liderem tabeli jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która nie przegrała jeszcze żadnego meczu w naszej lidze i nad drugą PGE Skrą ma 7 punktów przewagi. 

Obecnie w najlepszej szóstce (i tym samym zapewniając sobie udział w ćwierćfinale przyszłorocznego Pucharu Polski) są jeszcze (kolejno) ONICO Warszawa, Trefl Gdańsk, Asseco Resovia Rzeszów i Jastrzębski Węgiel. Ostatnie cztery miejsca, które grożą spadkiem z ligi zajmują: MKS Będzin, Łuczniczka Bydgoszcz, BBTS Bielsko-Biała i Dafi Społem Kielce. 

MECZ GWIAZD

W przeddzień półfinałów Klubowych Mistrzostw Świata w krakowskiej TAURON Arenie został rozegrany Mecz Gwiazd Plus Ligi - Północ kontra Południe. W spotkaniu udział wzięli najbardziej lubiani i popularni gracze Plus Ligi, którzy zostali wybrani przez kibiców w internetowym głosowaniu. 

Mistrzem zagrywki został Bartosz Gawryszewski, a najlepszego siatkarskiego gwoździa wbił Wojtek Włodarczyk. Natomiast w granym trzysetowym meczu lepsza okazała się drużyna z Południa, którą w dużej mierze stanowili gracze Jastrzębskiego Węgla oraz Asseco Resovii Rzeszów. 
KLUBOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA

KMŚ to kolejna impreza, która została rozegrana (po raz pierwszy!) w Polsce w 2017 roku. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle grająca w Opolu pokazała się z dobrej strony i walczyła do samego końca, jednak nie zdołała wyjść z "grupy śmierci". Po pokonaniu w tie-breaku irańskiego Sarmayeh Bank, przegrała 2:3 z Cucine Lube oraz 0:3 z Sadą Cruzeiro. PGE Skra rozgrywająca swoje mecze w łódzkiej Atlas Arenie przegrała z Zenitem Kazań, ale wygrała z klubami z Argentyny i Chin, co wystarczyło, by awansować do fazy finałowej. 

W Krakowie mogliśmy spodziewać się ciekawych i zaciętych meczów, jednak rzeczywistość okazała się inna. Wszystkie cztery mecze zakończyły się w trzech setach. Złoto powędrowało do Zenitu Kazań, który w finale pokonał włoską drużynę, a w całym turnieju nie stracił nawet seta. W meczu o brąz brazylijska Sada wygrała z PGE Skrą. 

SIATKÓWKA 2017

Co zapamiętam z tego siatkarskiego roku? Właśnie chodzi o to, że... niewiele. Niewiele było meczów, które tak naprawdę MEGA mi się podobały, wbiły mnie w fotel i które będę wspominać jeszcze przez wiele lat. 

Na pewno zapamiętam naszych złotych juniorów i miłą niespodziankę, jaką sprawili Kanadyjczycy. Podobały mi się również mecze o medale Mistrzostw Europy, wygrana Argentyny nad Brazylią w Lidze Światowej i trzy ostatnie sety memoriału Wagnera. Z różnych względów zapamiętam jeszcze kilka pojedynczych spotkań poprzedniego i aktualnego sezonu Plus Ligi, ale poza tym... Słabo. A przecież wyżej wymieniłam sporo tych imprez. To nie tak, że nie było siatkówki. Przeciwnie. Grania było DUŻO. Ale co z jakością? 
Poziomem sportowym? 
Frekwencją na trybunach? 

Z każdą kolejnym meczem obawiam się trochę o naszą siatkówkę. Moim zdaniem dla nas - sympatyków polskiej siatkówki - ten rok nie był udany. I nie zapowiada się, żeby kolejne były lepsze. Chociaż... Wierzę w to, że będzie dobrze. Ale skoro nawet ja - raczej optymistka, jeśli chodzi o kibicowanie i wiarę w swoje drużyny - mam obawy, to może faktycznie należy trochę pomyśleć o tej siatkówce. Pomóc jej. 

W przyszłym sezonie Plus Ligi zobaczymy dwa zespoły mniej. 

To dobry pierwszy krok. 

Co dalej

Nie chcę kończyć zbyt pesymistycznie, dlatego na koniec zostawiłam sobie noworoczne życzenia. :)

Jestem pewna, że siatkówka wiele razy w Waszym życiu sprawiła, że dzień stał się jakiś taki... lepszy. Weselszy. Dzięki niej lepiej wstawało się do pracy itd. W 2018 roku chciałabym Wam życzyć, aby takich dni było jak najwięcej. Żeby siatkówka przynosiła Wam przede wszystkim wiele satysfakcji, dumy, pozytywnych emocji i zadowolenia. 

Życzę Wam również spełnienia marzeń, nie tylko tych siatkarskich. Świetnych przyjaźni (te siatkarskie są wspaniałe #potwierdzoneinfo) i samych cudownych osób wokół siebie. Mniej (okazji do) hejtu i marudzenia, więcej radości z życia. 

Wszystkiego, co najlepsze! 

Wszystkiego siatkarskiego! 

4 komentarze:

  1. Fajnie jest tak sobie powspominać poprzedni rok. Oby więcej takich podsumowań. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś w końcu musi wyjść słońce :D Może w tym roku będzie jeszcze troszkę za chmurami, ale wierzę, że chociaż małymi kroczkami nasza siatkówka będzie iść do przodu. :>
    Mam nadzieję, że się na jakimś meczu w tym 2018 spotkamy i że będzie on miał w końcu wynik po naszej myśli :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie :)
      Oby tak było! To znaczy o spotkanie na meczu możemy same powalczyć, ale cała reszta to już mniej zależna od nas, niestety...

      Usuń