Miniony weekend spędziłam w Krakowie i krakowskiej TAURON Arenie. Jak było?
Od początku było wiele "przeciw".
Bo zimno.
Bo ciemno.
Bo zaraz święta.
Bo to drugi koniec Polski.
Bo wykruszyła mi się jedna osóbka.
Bo nie mam pewności, że zobaczę tam mój zespół.
Ale... Tak, jak w przypadku mojej akredytacji i meczu Plus Ligi, tak było i w przypadku wyjazdu do Krakowa - chciałam w tym roku spróbować jeszcze czegoś nowego. Klubowe Mistrzostwa Świata? Najlepsze zespoły i najlepsi gracze na świecie w jednym miejscu? Mecz Gwiazd? Tego przecież jeszcze nie widziałam. Jadę.
Przystawka
Dzień przed półfinałowymi meczami Klubowych Mistrzostw Świata w krakowskiej TAURON Arenie rozegrany został Mecz Gwiazd Plus Ligi - Północ kontra Południe.
Było... wesoło. Odbył się konkurs zagrywki i siatkarskiego gwoździa. Rozegrany został trzysetowy (nie do końca na poważnie) mecz. W spotkaniu wzięli udział najbardziej znani i lubiani zawodnicy oraz trenerzy wszystkich klubów Plus Ligi (poza PGE Skrą Bełchatów i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle). Całości dopełnił kabaret "Neo Nówka".
I tak, mistrzem zagrywki został Bartosz Gawryszewski, a najlepszego siatkarskiego gwoździa wbił Wojtek Włodarczyk. Jakub Jarosz zabrał się za komentowanie meczu, Andrzej Wrona przejął kamerę Polsatu, Salvador Hidalgo Oliva relacjonował mecz na Instagramie, a Maciek Muzaj wycierał parkiet (i buty sędziego).
Obiad
Półfinały. Wygrywasz i następnego dnia walczysz o złoto i prestiż. Przegrywasz - czeka cię mecz o brąz. Wielka Sada kontra wielki Zenit? Nie może być inaczej. To musi być wielkie spotkanie. Mecz na szczycie. Czy tak było?
Skra kontra Lube. Pierwszych 20 minut meczu. Myślałam, że mi serce wyskoczy z tej... radości. Szczęścia. Dumy. Ale kolejne dwie minuty i wszystko minęło. Odwróciło się o 180 stopni. Później było już tylko gorzej. Prawie do końca. Bo wtedy znów pojawiła się nadzieja. Ale nie. Stop. Nie. Nie dziś.
Dwa mecze. Dwa półfinały. Cztery ciekawe drużyny. Wiele niewykorzystanych szans. Dwa trzysetowe spotkania. Tylko?
Deser
Ostatni dzień Klubowych Mistrzostw Świata. Rozstrzygające mecze. Dekoracja. Wręczenie medali. Wisienka na (okazałym?) torcie. Zenit wygrywa do zera z włoskim Lube. Sada pokonuję Skrę również nie tracąc nawet jednej partii meczu. Znowu.
Zenit Kazań ze złotem. Rosyjska drużyna w całym turnieju nie straciła nawet seta! Sada Cruzeiro, Cucine Lube Civitanova, PGE Skra Bełchatów - myślę, że każdy z tych zespołów miał okazje, których nie wykorzystał. Każdy mógł zrobić coś więcej.
Mecze były różne. Chwilami było na co popatrzeć. Chwilami było dość słabo. I było za krótko. Pięć meczów, na których miałam okazje być w miniony weekend łącznie były krótsze, niż moja podróż (w jedną stronę) do Krakowa. Trochę szkoda.
Powrót Meczu Gwiazd? Klubowe Mistrzostwa Świata organizowane w Polsce? Okay. Coś innego. Coś fajnego. Idea świetna. Ale sama organizacja... Myślę, że jeszcze do dopracowania.
Nie ukrywam, spodziewałam się czegoś więcej. Trochę rozczarowałam się poziomem sportowym i organizacyjnym turnieju. Chociaż emocji nie brakowało i dobrze się bawiłam, to jednak nie było tego... WOW. Zabrakło mi tego.
Brakowało mi wypełnionej kibicami hali. Brakowało mi aparatu. Brakowało mi wyniku.
Rzadko kiedy zdarza się, że przez większość meczu powstrzymuję łzy. Rzadko wychodzę z hali z takim uczuciem... niedosytu. Ale jednocześnie wiem, że tak bywa. Taki jest sport, taka jest siatkówka. Różne rzeczy się zdarzają. Nie zawsze będę usatysfakcjonowana widowiskiem.
Nie żałuję.
Nie żałuję ani minuty spędzonej w pociągu, czy później na hali.
Nie ukrywam. Było ciężko. Kto lubi patrzeć, jak jego drużyna przegrywa? Jak jednego dnia widzi walkę, ale i niewykorzystaną szansę? Jak następnego dnia widzi... bezsilność? Pewnie nikt tego nie lubi. A jeśli jest się osobą dość emocjonalnie podchodzącą do sportu to... jest to jeszcze trudniejsze.
Bardzo podobało mi się, że siatkarze PGE Skry Bełchatów po meczach w licznym gronie podchodzili do kibiców, by rozdać autografy czy robić sobie z fanami zdjęcia (i robili to dość długo). Sama nie miałam do tego serca i chęci po takich spotkaniach, ale widziałam, że wielu kibiców się skusiło i naprawdę był to bardzo miły obrazek. Zawodnicy innych ekip już tak licznie nie podchodzili, chociaż znalazło się kilku, którzy złapali dobry kontakt z fanami.
Bardzo podobało mi się, że siatkarze PGE Skry Bełchatów po meczach w licznym gronie podchodzili do kibiców, by rozdać autografy czy robić sobie z fanami zdjęcia (i robili to dość długo). Sama nie miałam do tego serca i chęci po takich spotkaniach, ale widziałam, że wielu kibiców się skusiło i naprawdę był to bardzo miły obrazek. Zawodnicy innych ekip już tak licznie nie podchodzili, chociaż znalazło się kilku, którzy złapali dobry kontakt z fanami.
Cieszę się, że miałam okazję uczestniczenia w Meczu Gwiazd i Klubowych Mistrzostwach Świata.
Cieszę się, że mogłam na żywo zobaczyć najlepszych zawodników i najlepsze drużyny na świecie.
Cieszę się, że ponownie mogłam kibicować PGE Skrze Bełchatów i chyba po raz pierwszy w życiu z większością kibiców zgromadzonych na hali.
Piosenka wyjazdu? Kelly Clarkson - Stronger. Czemu? Bo była pierwszą piosenką, którą usłyszałam, rozpoznałam i zapamiętałam. Bo skojarzyła mi się z Mariuszem Wlazłym (znacie TEN filmik?). Bo... bo musiałam być silna przez tych kilkadziesiąt godzin. Przegrała KAŻDA drużyna, której kibicowałam podczas tego weekendu. KAŻDA. Nawet moja "Północ" przegrała podczas Meczu Gwiazd. Cóż...
Cały wyjazd oceniam pozytywnie. Mimo wszystko i wbrew wszystkiemu. Kraków dalej jest ładny. "Moja" Ergo Arena wciąż piękniejsza od TAURON Areny (Izuś, nie krzycz 😘, taka prawda). A siatkówka... Siatkówka cały czas jest poza wszelką konkurencją.
Wyjazd do Krakowa to nie tylko moje spotkanie z siatkówką, ale też ze znajomymi. I w tym miejscu pojawi się trochę prywaty, bo chcę podziękować:
Wyjazd do Krakowa to nie tylko moje spotkanie z siatkówką, ale też ze znajomymi. I w tym miejscu pojawi się trochę prywaty, bo chcę podziękować:
Izie - za nocleg, towarzystwo oraz znoszenie moich zmiennych humorków na meczach i poza nimi;
Misiowi - za towarzystwo, oprowadzenie i nie zgubienie mnie na krakowskim rynku.
Dzięki ❤
NIE MA ZA CO ❤❤❤ (Polecam się na przyszłość i takie tam xD) I... to chyba ja Tobie powinnam podziękować za wytrzymanie z moją ogólną zamułą :v Także dziękuję, gamoniu ❤ :P
OdpowiedzUsuńNooo, a co do MG to myślę, żeee siatkarze się bardziej starali, żeby to jakoś fajnie wyglądało niż sami organizatorzy :v Może w TV to lepiej wyglądało? bo na żywo to takie jakby nieogarnięte, miałam wrażenie, że sami nie wiedzą co tu by jeszcze zrobić. :v Ale mimo wszystko, fajny pomysł, nowe autografy chociaż wpadły :D
A KMŚ... Hmmm, rzadko się zdarza, że wszystko na co idę ma po 3 sety :v (Przynoszę pecha?) Szkoda.
I znowuu, mimo wszystko (xD) fajnie było zobaczyć to na żywo. Może za rok będzie bardziej emocjonująco i szczęśliwie dla nas :>
Kraków był, jest i będzie ciągle ładny :P A moim zdaniem (:D) Ergo ładniejsza za dnia, a TAURON w nocy :P Ale rozumiem, każdy ma swoje guściki, nie gniewam się, nie krzyczę :v
Noooooo, to fajnie, że wpadłaś, niezawodny towarzyszu meczowy <3 :P (Dobrze, że nie żałujesz, bo nooo... wiesz, rozumiesz :P)
❤❤❤
UsuńDokładnie, też mi się tak wydawało. I właśnie siatkarze chyba dobrze się bawili, ale troszkę zapomniano o kibicach. Tak mi się wydawało... Pomysł jak najbardziej super, tylko wymaga dopracowania ;)
Bo nie widziałaś Ergo w nocy! (chyba?) :D
Polecam się na przyszłość ❤
Widziałam! Tzn, to może noc nie była, ale ciemność tak :v Mamy przecież z nią zdjęcie po meczu :P Nie pamiętasz :< xD
UsuńJuż pamiętam! Ale tooo.. nie przyjrzałaś się jej wtedy za dobrze... xd
UsuńNo chyba muszę jeszcze raz się przyjrzeć 🙈
UsuńNoooo.... faaaajnie było ^_^ szkoda tylko, że tak krótko ..ale poprawimy następnym razem. Kraków czeka ! :D
OdpowiedzUsuńHahaaa, Trójmiasto też czeka, wiesz? :D
UsuńNa poczatku: Podkradam sobie zdjecie z meczu gwiazd grupowe jesli można :P
OdpowiedzUsuńFajnie że byłaś na tym meczu gwiazd, ja ogladajac go tak bardzo załowałam ze mnie tam nie ma :(
Co do organizacji KMŚ zgadzam się z tobą, była w Łodzi i byłam moze nie tyle załamana a rozczarowana. A o pustkach w hali to już wgl nie wspomnę ( nigdy w życiu jak byłam w Atlas Arenie na meczu nie było mi niej zimno jak podczas KMS ) a wiadomo wszystko spowodowane ta pustką na hali .
Widok bezradnej DRUŻYNY to aż serce się łamie :( ( mam nadzieje ze juz nie zobaczymy takich obrazków)
A postawa po takich meczach gdy podchodzą do kibiców jest pełen szacun i podziw na prawde. Też nigdy nie mam serca podchodzić do nich w takich sytuacjach po zdjecie :(
Widzę zdjęcie z Aleksem Werbowem <3 Ten człowiek jest przesympatyczny <3
Wesołych Świąt <3
Pewnie, że można :D
UsuńWłaśnie te puste hale bardzo przykro wyglądały... :(
To ja mega zmarzłam w TAURON Arenie... Szkoda, bo zwykle temperaturach na meczach jest bardzo wysoka.
Też mam taką nadzieję, naprawdę przykry obrazek...
Zgadzam się! Bardzo sympatyczny gracz i też długo z kibicami był po meczu :D
Wesołych Świąt ❤
Następnym razem jedziemy w pakiecie i będzie WOW i wynik też :D
OdpowiedzUsuńNa to liczę ❤
UsuńW poprzedni weekend z meczów siatkówki obejrzałam tylko mecz gwiazd ale też nie w całości , w między czasie oglądałam film i czytałam notatki na zaliczenie.Mecz gwiazd ogólnie podobał mi się dużo było śmiechu a jak widziałam siatkarze bawili się wspaniale :)Klubowych Mistrzostw Świata nie oglądałam- złapałam lekkiego doła bo chciałam jechać na ten turniej ale było dużo przeciwności i nie chciałam bardziej psuć sobie nastroju pod koniec roku.Twoja relacja jak zawsze świetna:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to właśnie siatkarze najlepiej się bawili oraz starali się, żeby było wesoło i ciekawie także dla kibiców ;)
UsuńDziękuję! :)