1/3 fazy zasadniczej Plus Ligi - statystyczne spojrzenie

Pierwszych dziesięć kolejek Plus Ligi w sezonie 2017/2018 (niemal) za nami. Która z drużyn jest aktualnym liderem ligi? Ile trwał najkrótszy mecz? Który z zawodników ma na swoim koncie najwięcej punktów zdobytych w polu zagrywki, a który najczęściej blokował swoich rywali? Zapraszam na statystyczne podsumowanie 1/3 fazy zasadniczej naszej ligi. 

Za nami 80 spotkań Plus Ligi, z czego jedno zostało rozegrane "awansem" (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - BBTS Bielsko-Biała, kolejka 13), a jeden mecz jest zaległy (Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel, kolejka 9). 

Na sportowych antenach Polsatu mogliśmy obejrzeć 35 relacji na żywo. 

Do tej pory aż połowa meczów kończyła się w trzech setach, 20 razy spotkania trwały cztery sety i tyle samo rozegranych zostało tie-breaków. 

Najkrótszy mecz trwał 58 minut: GKS Katowice - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (14:25, 16:25, 13:25)

Najdłuższy mecz trwał 2 godziny i 21 minut: Dafi Społem Kielce - Cerrad Czarni Radom 3:2 (25:21, 18:25, 25:23, 27:29, 15:11)

DRUŻYNOWO

Najwięcej razy (7) mecze w trzech setach wygrywała PGE Skra Bełchatów, a największą liczbę przegranych spotkań w trzech partiach (8) rozegrał klub z Kielc. W czterech setach najczęściej zwyciężała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - 5 i taką samą liczbę meczów w stosunku 1:3 przegrał BBTS Bielsko-Biała. Najwięcej tie-breaków na swoim koncie mają Espadon Szczecin oraz Aluron Virtu Warta Zawiarcie - po 5. 

Jedynie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skra Bełchatów nie przekroczyły liczby 10 przegranych setów w sezonie (odpowiednio 7 i 8), natomiast jedyną drużyną która wygrała mniej niż dziesięć partii jest Dafi Społem Kielce (jedynie 6 wygranych setów).

Aktualnie pierwsza w tabeli jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która jako jedyna drużyna w tym sezonie Plus Ligi nie przegrała jeszcze żadnego meczu i straciła zaledwie jeden punkt na 11 rozegranych spotkań. Drugie miejsce zajmuje PGE Skra Bełchatów, z ośmioma zwycięstwami i dwoma porażkami (2:3 i 1:3). Podium zamyka Indykpol AZS Olsztyn, który ma na swoim koncie 6 zwycięstw, 4 porażki i 20 punktów.

Tuż za drużyną z Olsztyna znajdują się Trefl Gdańsk i Espadon Szczecin (po 18 punktów), GKS Katowice, Jastrzębski Węgiel i Asseco Resovia Rzeszów (po 17 punktów) oraz ONICO Warszawa (16 "oczek" na koncie).

Stawkę zamykają BBTS Bielsko-Biała i Dafi Społem Kielce, oba zespoły mają po pięć "oczek" na swoim koncie. Dwa punkty więcej ma Aluron Virtu Warta Zawiercie. 

Każdy z zespołów Plus Ligi wygrał co najmniej dwa mecze. 

Najwięcej rozegranych setów: Espadon Szczecin - 43

Najmniej rozegranych setów: Jastrzębski Węgiel - 32

Najwięcej zdobytych punktów: ZAKSA Kędzierzyn Koźle - 708

Najmniej zdobytych punktów: Dafi Społem Kielce - 475

Najwięcej punktowych zagrywek: PGE Skra Bełchatów - 69 

Najwięcej błędów w zagrywce: PGE Skra Bełchatów - 176

Najwięcej błędów w przyjęciu: Asseco Resovia Rzeszów - 77

Najwyższy % perfekcyjnego przyjęcia: ONICO Warszawa - 28,04

Najwięcej błędów w ataku: MKS Będzin - 93

Najwyższa skuteczność w ataku (w %): PGE Skra Bełchatów - 54,83

Największa liczba punktowych bloków: Indykpol AZS Olsztyn - 103

INDYWIDUALNIE

Najwięcej statuetek MVP: 

1. Sam Deroo - 4 statuetki

2. Marcin Waliński, Jakub Jarosz, Jan Hadrava - po 3 statuetki

Najwięcej punktów:

1. Łukasz Kaczmarek - 198 [zdobytych punktów]

2. Jan Hadrava - 195

3. Sam Deroo - 167

Najwięcej punktowych bloków:

1. Jakub Kochanowski - 32

2. Daniel Pliński - 25

3. Piotr Nowakowski - 24

Najwięcej asów serwisowych:

1. Mariusz Wlazły - 16 

2. Michał Ruciak, Salvador Hidalgo Oliva, Antoine Brizard - po 15

3. Srećko Lisinac - 13

Jak te wszystkie statystki i tabela będą wyglądać za 10 kolejek, a jak po zakończeniu fazy zasadniczej? Czy komuś uda się pokonać aktualnych Mistrzów Polski? Czy Sam Deroo zostanie liderem, jeśli chodzi o statuetki MVP? Cóż... zobaczymy. Boisko wszystko zweryfikuje. 

*statystyki na postawie danych z: plusliga.pl

* "ściągę", którą widać na pierwszym zdjęciu zaczęłam robić sporo przed sezonem, dlatego widnieje tam "LOTOS Trefl Gdańsk", gdyż wtedy drużyna jeszcze tak się nazywała. 

To nie błąd ;)