piątek, 11 sierpnia 2017

Podsumowanie miesiąca: lipiec

"Why is everything so heavy"

Lipiec. Wakacyjny miesiąc, który kojarzy się ze słońcem, radością, wolnością. I w dużej mierze taki właśnie dla mnie był. Jednak w pewnym momencie pojawiły się czarne chmury, które mocno mną wstrząsnęły... 
Na parkiecie

Początek lipca przyniósł nam złotych juniorów, którzy wygrali w wielkim finale i zostali MISTRZAMI ŚWIATA! Raz jeszcze wielkie gratulacje, panowie!

Na kolejne spotkanie z siatkówką długo czekać nie musieliśmy. Zaraz po zakończeniu MŚ juniorów, rozpoczął się Final Six Ligi Światowej w Brazylii. Nie da się ukryć, że nocno-poranne mecze mają swój urok... W wielkim finale Francuzi wygrali 3:2 z gospodarzami, a brąz niespodziewanie(?) wywalczyli Kanadyjczycy, którzy pokonali Amerykanów. 

Tak, jak zwycięsko rozpoczął się dla nas lipiec, tak i zakończony został piękną wygraną. Tym razem w wykonaniu naszych pań, które były najlepsze w II dywizji World Grand Prix. Brawo!

Poza domem

Na przełomie lipca i sierpnia odwiedziłam drugi koniec Polski. W lipcu zwiedziłam troszkę Kraków i nieco bardziej krakowskie ZOO. Efekt? Jest selfie z żyrafą, a i na zdjęcie z alpaką się załapałam. Więcej o wyjeździe napiszę wkrótce w osobnym poście, na który już teraz zapraszam. :)
W łóżku

Sporą część lipca spędziłam w łóżku, chociaż niekoniecznie na czytaniu książek. Przeczytałam jedynie dwie pozycje, co nie pamiętam kiedy ostatni raz miało miejsce... W moje ręce trafił cykl (a właściwie dwie z trzech jego części) "Czary codzienności" Agnieszki Krawczyk. Seria opowiada o trzech siostrach, malowniczym miejscu i rodzinnych zagadkach. Spokojna, lekka, letnia literatura, przy której można się zrelaksować i trochę pomarzyć.

  • A. Krawczyk - Siostry 
  • A. Krawczyk - Przyjaciele i rywale 

Dużo częściej niż po książki, sięgałam w lipcu po seriale. Oprócz serialu Suits, który powrócił z nowym sezonem oraz Shadowhunters, zaczęłam oglądać Sense8 i 13 Reasons Why. Obu nowych seriali jeszcze nie skończyłam, dlatego nie będę oceniać. Ale wciągają. 

W kuchni

Tak, jak w czerwcu rządziły truskawki, tak w lipcu królowały u mnie maliny. Absolutnym hitem stały się płatki jaglane z malinami. I tosty bananowe z malinami. Polecam, polecam, polecam! ❤ Również w lipcu po raz pierwszy robiłam tiramisu. Wyszło całkiem ok. Chyba.
Co jeszcze?
  • Początek lipca to przede wszystkim dopinanie wszystkiego, co związane było z obroną na ostatni guzik. Wizyta u fotografa oraz intensywna nauka, by 4. lipca obronić licencjat na piękną piąteczkę. Dzięki za trzymane kciuki i słowa wsparcia! Trzy lata studiów podsumowałam w osobnym wpisie (O TUTAJ)
  • W lipcu miałam mały powrót do dzieciństwa. Najpierw byłam kilka dni u babci, z którą jak za moich dziecięcych lat grałyśmy ciągle w chińczyka. Natomiast pod koniec miesiąca powrót do nieco odległych już lat zapewniły mi moje kuzynki, z którymi grałam w gumę, bawiłam się w chowanego i kucykami, skakałam na trampolinie, układałam puzzle itd... Czasem warto odciąć się trochę od świata i znów poczuć się dzieckiem, naprawdę! Polecam! 
  • W lipcu byłam na koncercie... disco polo. Zdecydowanie nie jest to "mój" rodzaj muzyki, ale dobrze się bawiłam. Najważniejsze to odpowiednie towarzystwo! ❤

  • 20 lipca to zdecydowanie najgorszy dzień tych wakacji. Chester Bennington, wokalista Linkin Park, czyli mojego ulubionego zespołu, jak i jedna z tych osób, którą podziwiałam za niesamowity głos, popełnił samobójstwo. Nawet nie wiem, co tu dalej napisać. Było i wciąż jest mi bardzo, bardzo przykro z tego powodu...


Co dalej?

W sierpniu nareszcie zacznie się coś dziać w siatkówce! Pierwsze sparingi na poziomie ligowym i oczywiście mecze naszej reprezentacji. Już w ten weekend rozegrany zostanie Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, a za dwa tygodnie rozpoczną się Mistrzostwa Europy. Nie mogę się doczekać!

Udanego sierpnia! ❤

10 komentarzy:

  1. Hej, zatrzymaj ten czas, dopiero się lipiec zaczynał, a tu już połowa sierpnia :O :(
    O! ja mam maliny w ogródku! Muszę coś z nich wykombinować :v
    A gdzie to selfie z żyrafą? :<
    Z góry przepraszam za spam na snapie/insta z Memoriału XD
    Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam takich supermocy :(
      Nie zmieściło się :D

      Usuń
    2. No to w następnym poście niech się zmieści 😛 albo mi pokaż, proszę :)

      Usuń
  2. Widzę, że lipiec miałaś udany 😉 świetnie, że miałaś okazję zobaczyć piękne zakątki południowej Polski i spotkać się z rodziną 😊
    Koniecznie daj mi przepis na te pyszności ❤️
    Do tej pory nie mogę uwierzyć, że Chestera nie ma wśród nas 😞 od czasu jego śmierci ciągle słucham piosenek Linkin Park...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy, mogę napisać Ci w wiadomości prywatnej ;)

      Mi też ciężko w to uwierzyć... A mi właśnie od tamtej pory ciężko się słucha LP...

      Usuń
  3. Nie wiedziałam, że jesteś fanką LP ;o To był zdecydowanie najgorszy dzień, następnego były moje urodziny, które swoją drogą były okropne. Tak bardzo się cieszę, że mogłam być 15.06 na koncercie, spełniłam swoje największe marzenie, które już nigdy się nie powtórzy. Czuję żal, pustkę i ogólnie się przygnębiona dość. Lipiec nie był dobrym miesiącem, niestety ;/ Aktualny miesiąc jest o wiele lepszy, jestem pozytywnie nastawiona. Liczę dziś na naszych chłopaków bardzo mocno ;)
    Jeśli masz ochotę wpadnij na nowy post: https://autografyzuzy.blogspot.com/2017/08/akredytacja-kamil-stoch.html :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Linkin Park towarzyszy mi od gimnazjum, czyli już kilka ładnych lat. Jednak niestety nie udało się pójść na ich koncert i już Chestera na żywo nie posłucham, czego bardzo żałuję... Cieszę się, że Tobie się udało. To musiało być niesamowite!

      Pozytywne nastawienie to podstawa! Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej :) Wszystkiego dobrego!

      Usuń
    2. Było przepięknie, emocjonalnie i cudownie, najpiękniejszy dzień mojego życia :) Dzięki, wzajemnie!

      Usuń
  4. Następnym razem jak się będziesz wybierała na południe to kieruj się na Lublin ;)
    Tosty bananowe z malinami brzmi smakowicie , mogę prosić o przepis? :)
    Właśnie oglądam mecz( hymn odśpiewany a cappella coś wspaniałego ),wciąż nie mogę uwierzyć ,że za dwa tygodnie zrobię to samo:)Dzisiaj jednocześnie oglądam mecz i Mistrzostwa świata w Lekkoatletyce :)
    Do zobaczenia za dwa tygodnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kiedy będzie kolejny raz, ale będę miała to na uwadze ;)
      Jasne, wyślę w wiadomości prywatnej.
      Zgadzam się, coś pięknego! I też już nie mogę się doczekać meczu otwarcia :)
      Do zobaczenia!

      Usuń