sobota, 8 kwietnia 2017

Ile kosztuje wyjazd na mecz siatkówki?

Jakiś czas temu na blogu podzieliłam się z Wami kilkoma wskazówkami, na temat tego, jak zorganizować wyjazd na mecz siatkówki. Wbrew pozorom nie jest to taka łatwa i oczywista sprawa. Niestety, nie należy też do najtańszych. Nie zawsze. Wszystko zależy od tego, na jaki mecz idziemy, jak daleko zostanie on rozegrany i... kiedy zabierzemy się za organizację wyjazdu.


Co składa się na koszt wyjazdu na mecz? Powiedzmy, że w tym podstawowym pakiecie będzie to cena biletu + transport. W rozszerzonej wersji będzie to jeszcze nocleg i wyżywienie. Opcja premium została rozszerzona jeszcze o pakiet "zwiedzanie" i "gadżety". Ale po kolei.

Na początek cena wejściówki na mecz. Oczywiście w zależności od tego, na jaki mecz idziemy, koszt biletu będzie większy lub mniejszy. Na pewno więcej zapłacimy za mecz naszej reprezentacji w Polsce. Nieco niższe ceny będą na mecze innych reprezentacji rozgrywanych w Polsce i za granicą (czasem wyjazd za granicę na mecz Polaków może wyjść taniej, niż mecz Biało-Czerwonych w naszym kraju...). Zdecydowanie mniej zapłacimy za wejściówkę na mecz ligowy, a na różnego rodzaju sparingi przed sezonem klubowym czy też mecze Młodej Ligi najczęściej wejścia są za darmo.

Na cenę biletu składa się również ranga imprezy, na którą się wybieramy. Mniej będzie kosztować mecz Polaków w ramach Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, więcej zapłacimy za Ligę Światową czy Mistrzostwa Europy. Mniej kosztować nas będzie zwykły mecz ligowy, a zwykle nieco więcej wejście na mecz Ligi Mistrzów. 

Orientacyjne ceny:

Memoriał Huberta Jerzego Wagnera 2017:
  • od 40 do 140 zł za bilet dzienny (dwa mecze), dzieci do lat 6 - wstęp wolny
Mistrzostwa Europy:
  • Mecz Otwarcia na Stadionie Narodowym - od 40 do 400 zł. 
  • Mecze Polaków w fazie grupowej - od 50 do 170 zł
  • Mecze fazy grupowej bez udziału Biało-Czerwonych - od 40 do 150 zł
Liga Mistrzów:
  • PGE Skra Bełchatów - Azimut Modena w fazie grupowej: od 15 do 80 zł
  • ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Biełogorie Biełgorod, pierwsza faza play-off: 25/45 zł (ulgowy/normalny)
Plus Liga:
  • LOTOS Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów, faza zasadnicza: od 5 do 40 zł
  • Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - półfinał: bezpłatne wejście dla dzieci i niepełnosprawnych do 25 zł (bilet normalny)
  • ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel - półfinał: 30/50 zł (ulgowy/normalny)
  • GKS Katowice - ONICO AZS Politechnika Warszawska, mecz o 9 miejsce w Spodku: 10/20/40 zł (ulgowy/normalny/rodzinny)


Z własnego doświadczenia mogę dodać, że nie zawsze te najtańsze bilety pod sufitem są złem wcielonym! Niektóre mecze mają to do siebie, że nie ważne gdzie siedzisz, ważne jest to, że faktycznie tam jesteś i masz okazję przeżywać historyczne momenty dla polskiej siatkówki. Liczą się również ludzie, którzy Ci towarzyszą i ogólna atmosfera, jaka panuje na trybunach. Zdarzało mi się kupować te najdroższe wejściówki, jak i te najtańsze, i nie jestem w stanie powiedzieć, że "tam wyżej" bawiłam się gorzej. Zdecydowanie nie. Na pewno widok nie był tak doskonały, jak z trzeciego rzędu, tuż za trenerską ławką. Ale też nie był tak zły, że nie dało się oglądać meczu i dobrze się bawić. 

Jeśli chodzi o transport, to warto tym zainteresować się wcześniej, a nie dzień przed wyjazdem. Kupując bilety na pociąg kilkanaście dni wcześniej można liczyć na spore zniżki. To samo dotyczy autobusów (np. znany chyba wszystkim Polski Bus) czy samolotów. Bilet na komunikację miejską kupiony nawet dwa miesiące wcześniej raczej tańszy nie będzie, więc jeśli dla kogoś "wyjazd na mecz" wiąże się z przejechaniem dwóch przystanków tramwajowych, to tym punktem z wyprzedzeniem przejmować się musi. 

Przykładowa oferta, tu na pociągi EIP, EIC, IC oraz TLK w klasie 2:
  • Zniżka 30 % dostępna od 30 do 15 dnia przed dniem wyjazdu,
  • Zniżka 20 % dostępna od 14 do 1 dnia przed dniem wyjazdu,
  • Zniżka 10 % dostępna od 6 do 2 dnia przed dniem wyjazdu.


Dalsza podróż często wiąże się z załatwianiem noclegu. Tak jak w przypadku transportu, tak i w tutaj warto pomyśleć wcześniej o tym, gdzie przenocujemy. Jeśli rodzina i znajomi odpadają, to trzeba się rozejrzeć za jakimś hotelem, pensjonatem czy schroniskiem. Wszystko zależy od tego, na jaki wydatek możemy sobie pozwolić i jakiej jakości oczekujemy. Ofert, zwłaszcza w większych miastach, zwykle nie brakuje i każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Dla przykładu, za nocleg w Katowicach zapłaciłam niecałe 30 zł, a w Warszawie niecałe 70 zł za osobę. W obu przypadkach były to pokoje dwuosobowe, które z czystym sercem mogłabym polecić innym.

Oczywiście trzeba też coś jeść i pić. O ile wyjeżdżając z domu możemy zabrać ze sobą wodę i jakąś kanapkę, o tyle istnieje ryzyko, że na mecz tego nie wniesiemy (zwłaszcza wody) i po spotkaniu trzeba będzie się w coś zaopatrzyć (Też tak macie, że gdy wracacie z meczu jesteście mega głodni? Czy tylko ja zawsze wracam z pustym żołądkiem? Masakra.). Planując budżet na wyjazd warto pamiętać o tym istotnym aspekcie, jakim jest zaspokojenie głodu i pragnienia, i zabrać ze sobą kilka groszy więcej, chociażby na bułkę z marketu albo kurczaka z KFC. Albo pizzę. A przed meczem lody. W Toruniu są takie pyszne... Polecam. 

Wersja premium dotyczy nieco dłuższych wyjazdów, kiedy oprócz wyjścia na mecz planujemy jeszcze zwiedzanie nowego miejsca. Warto wcześniej przejrzeć internety i zobaczyć, co ciekawego można zobaczyć w danej miejscowości i ile ewentualnie kosztują wejściówki. Osobiście uwielbiam połączenie mecz + zwiedzanie i jak jadę w nowe miejsce, to staram się pojawić wcześniej, by właśnie przed spotkaniem zobaczyć jeszcze co nieco. 

Pozycja "gadżety" dotyczy wszelkiego rodzaju "wyposażenia" kibica. Koszulka? Szalik? Kapelusz? Malowanie twarzy? To wszystko kosztuje, chyba że jesteśmy stałymi bywalcami i już mamy cały zestaw. ;) Gadżety to również różne pamiątki z nowego miejsca, które pewnie część z Was kolekcjonuje. 


Podsumowując, ile kosztuje taki wyjazd na mecz? TO ZALEŻY. Poniżej pokażę Wam ile około zapłaciłam za wyjazdy na niektóre siatkarskie widowiska:
  • Liga Światowa, Polska - Argentyna, Gdańsk 2013: 150 zł bilet na mecz + transport ok 20 zł= 170 zł
  • Ceremonia i Mecz Otwarcia Mistrzostw Świata w Warszawie 2014: 150 zł bilet na mecz + transport ok 90 zł + nocleg ok 70 zł + kalendarz Fundacji Herosi 40 zł + wyżywienie ok 30 zł = 380 zł 
  • Turniej Czterech Trenerów w Elblągu 2015 / za 1 dzień: bilet na mecz 20 zł + transport ok 20 zł = 40 zł
  • Final Six Ligi Światowej, 2 dni - 4 mecze, Kraków 2016: bilety na mecze 2x50 zł + transport ok 60 zł + wyżywienie i  zwiedzanie ok 100 zł = 260 zł
  • Mecz Gwiazd w Katowicach 2016: bilet na mecz 50 zł + transport ok 60 zł + nocleg 27 zł + wyżywienie ok 20 zł = 157 zł 
  • Mecz ligowy Indykpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów 2017: bilet na mecz 20 zł + transport ok 30 zł + wyżywienie ok 20 zł = 70 zł
  • Mecz ligowy ONICO AZS Politechnika Warszawska - LOTOS Trefl Gdańsk 2017: bilety na mecz 30 zł + transport ok 50 zł + wyżywienie ok 15 zł = 95 zł

Łącznie za tych siedem wyjazdów zapłaciłam 1 172 zł. (Chyba nie chciałabym wiedzieć, ile łącznie wydałam na siatkówkę przez te wszystkie lata.. :D Z drugiej strony były to bardzo dobrze wydane pieniądze). Nie jest to mało, ale są to wybrane mecze ostatnich 5 lat. Wspaniałych lat. Właśnie podczas tych wyjazdów miałam okazję spełnić swoje największe marzenia - zobaczyłam na żywo Mariusza Wlazłego grającego w reprezentacyjnej koszulce, a rok później udało mi się zrobić z nim zdjęcie. I w Olsztynie jeszcze jedno. 

Poza tym widziałam początek drogi Biało-Czerwonych do złotego medalu Mistrzostw Świata, wraz z największymi gwiazdami polskiej i światowej siatkówki podziękowałam Pawłowi Zagumnemu za wspaniałe reprezentowanie Polski na międzynarodowej arenie, zdobyłam autograf od Giby i zwiedziłam kilka nowych miast. 

Poznałam nowych ludzi. Wspaniałych kibiców. 

Przeżyłam niesamowite chwile, które będę jeszcze długo wspominać. 

To wszystko było warte tej ceny. 


Zwłaszcza na początku mojej przygody z siatkówką kupowałam te droższe wejściówki, bo bałam się, że w innych miejscach nie będę widzieć i zależało mi na tym, by być blisko boiska i siatkarzy. Z czasem mi to przeszło. Teraz wartością są dla mnie przede wszystkim ludzie, z którymi kibicuję i wydarzenia, na jakich mam okazję być. Oczywiście wybierając miejsca także staram się zorientować, które miejsca są najlepsze, a których lepiej unikać, bo pewnie i takie się zdarzają. Poza tym zdecydowanie wcześniej zajmuję się kupnem biletów na pociąg i załatwianiem noclegu. Cóż, studencki budżet nie jest z gumy. ;) Ale dobra organizacja, chęci, mobilizacja i w efekcie koszty "do przyjęcia" wystarczają, bym mogła spełniać kolejne siatkarskie marzenia. I o to przecież chodzi, prawda?

Miłego weekendu! :)

7 komentarzy:

  1. Moje życie w pigułce, hahaha :D
    Idealny post dla kibica, który boi się, że wyjazd na meczos równa się miliony monet, moi drodzy, nie zawsze! Skoro studenta stać, to wszystkich stać ;)

    Miłego weekendu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha xD
      Dokładnie, wyjazd na mecz siatkówki nie musi być mega wydatkiem. A warto!

      Dziękuję <3

      Usuń
  2. Według mnie z góry lepiej widać niż z 3 rzędu :P Całe boisko się widzi, a nie tak na płasko :v Oczywiście jeśli chodzi ogólnie o widok meczu, a nie twarzy lub innych części ciała siatkarzy :D
    No i polecam kupować tanie wejściówki, ponieważ takim sposobem za cenę 150zł mam bilety na 3 dni Memoriału, a niektórzy po burżujsku tylko jedną wejściówkę za tę kwotę :v (No dobra, jakbym była bogaczem, to pewnie sama bym chciała te droższe bilety, ale jak nie jestem, to szukam pozytywnych stron, które w sumie są też mądre... chyba? xD)
    Czasem można zrobić też takie biznesy, że po najniższym koszcie ma się vipowskie miejsca :v (co nie? ;p)
    Niedługo może będę polecać miejsca za 30zł w Spodku XDD (oby :D) (Hmmmm, nie wiem czemu mam wrażenie, że masz na myśli moje filary w zdaniu o miejscach, których lepiej unikać xD)
    Jejusiu, na co Ty w tym Krakowie 100zł wydałaś? :O xD Obwarzanek przecież 1,60zł :P
    Od lat mam pomysł na biznes, żeby stanąć z moimi kredkami za złotówkę z allegro i zrobić konkurencję malowania twarzy tym co biorą po piątce za jeden policzek :v
    Btw, też kolekcjonujesz bilety ze wszystkich miejsc? :P
    Pozdrawiam Gamoniu! :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam uwielbiam i jestem wierna rzędom 5 i 6 w Ergo Arenie :D
      Wszystko ma swoje dwie strony. Ty np. mieszkasz w Krakowie i możesz wydać 150 zł na trzy dni meczów, inna osoba może mieć możliwość przyjechania tylko na jeden mecz i wyda te 150 zł na jeden bilet. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji, możliwości finansowych, gustu i tak dalej. Ja świetnie bawiłam się zarówno na tych wyższych trybunach, ale i nie żałowałam pieniędzy wydanych na miejscówkę niemal przy boisku. ;) Ale jak najbardziej popieram szukanie pozytywnych stron! :D
      Można, ale trzeba mieć do tego talent.. Haha :D
      Nie wiem czemu odniosłaś takie wrażenie, ja nawet o tym nie pomyślałam. :)
      Wbrew pozorom nie samymi obwarzankami człowiek żyje...
      Ze wszystkich miejsc może nie, ale mała kolekcja już jest. :D
      Pozdrawiam Marudo :*

      Usuń
    2. No bo to też właśnie zależy od hali :P Zapraszam do Tauron Areny - sektor C13 :P Widok robi wrażenie, serio :D Badanie podparte kilkoma próbami, tzn zdaniem kilku znajomych stwierdzających, że jednak wyższy środek jest lepszy do oglądania niż niższy ukos xD Ale wszystko ma swoje wady i zalety. Wiadomo, że niżej więcej atrakcji, no i najważniejsze, że zdjęcia lepiej wychodzą :D
      W drugiej sprawie masz rację i mądre argumenty :P Ale tutaj w sumie miałam na myśli swoją głupotę sprzed 3 lat, gdy kupiłam bilety tylko na 1 i 3 dzień :v i tak siedząc w ten drugi dzień i oglądając na powalającym jakością streamie mecze dopiero pomyślałam - co ja zrobiłam i czemu mnie tam nie ma? :O XD
      Te bilety z automatu z krk nie powalają pięknością, takie zwykłe z kiosku są piękniejsze :P
      Ej no kurdele, wcale nie jestem marudą :(

      Usuń
    3. No dokładnie, dlatego mówię, że wszystko ma swoje dwie strony, plusy i minusy. Ale chyba jak mamy ze sobą super towarzystwo, to miejsce na trybunach nie odgrywa pierwszorzędnej roli. ;)
      Hahah, lekcja na przyszłość! Też takich kilka dostałam ;)

      Usuń
    4. Dokładnie, dokładnie 😛 towarzystwo to rzecz najważniejsza 👌
      Lekcja już odrobiona xD

      Usuń