czwartek, 17 maja 2018

Podsumowanie Plus Ligi 2017/2018

268 meczów Plus Ligi.

Niesamowicie długa faza zasadnicza

Niesamowicie emocjonująca faza play-off.

Niesamowite ataki i zagrywki, obrony i zwroty akcji.

Do tego Klubowe Mistrzostwa Świata rozegrane w Polsce, Mecz Gwiazd "Północ vs Południe", SuperPuchar Polski i Puchar Polski, a także Liga Mistrzów.

Dodatkowo dla mnie to kolejny sezon spędzony w Ergo Arenie. Kolejny sezon pełen przeróżnych emocji i ciekawych wyzwań, a także nowych znajomości i spełnionych kolejnych marzeń. 
Sezon ligowy 2017/2017 osobiście nazwałabym takim sezonem walki... o siebie. Bo bywało ciężko od samego początku, ale głowy nie zostały spuszczone. Tak, jak widziałam walkę swojego klubu o utrzymanie, a później o te najwyższe cele, tak i ja sama zaczęłam walczyć o spełnienie kolejnych marzeń. I w jakieś części myślę, że mi się to udało. 

POCZĄTKI 

Sezon rozpoczęłam dość wcześnie, bo już na początku... sierpnia! Klub z Gdańska zorganizował otwarty trening, podczas którego zaprezentowani zostali zawodnicy i nowy kapitan. Była to również pierwsza okazja, by zamienić kilka słów z siatkarzami i zrobić sobie wspólne zdjęcia. Atmosfera była bardzo przyjazna i wydawało się, że tak "sielankowo" będzie do samego końca. Ale niee.

Niestety nie.

Kilkanaście dni później pojawiły się czarne chmury nad gdańskim niebem.

LOTOS wycofał się ze sponsorowania drużyny i przyszłość klubu stanęła pod dużym znakiem zapytania.

Bałam się. Bardzo się bałam. Nie chciałam stracić siatkówki. Nie mogłam! Przecież głównie dla niej zostałam na kolejne dwa lata w Trójmieście...

Jakoś niedługo przed moimi urodzinami wystartowała akcja #doLEWamydopełna, akcja crowdfundingowa, do której dołączyli kibice z całej Polski (i nie tylko!), ale także siatkarze innych drużyn, pozostałe kluby Plus Ligi, wiele firm i ludzi ze sportowego środowiska. To było coś naprawdę... Naprawdę wow! Akcja okazała się być sporym sukcesem, udało się zebrać pieniążki i zespół w niezmienionym składzie wystartował w lidze.

Jednak jeszcze zanim wybrzmiał pierwszy ligowy gwizdek to został rozegrany mecz o Superpuchar Polski. PGE Skra Bełchatów wygrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 3:1, a ja... ja już tak bardzo nie mogłam doczekać się pierwszych ligowych spotkań. I powrotu do Ergo Areny! 

Złotousty Krzysztof Ignaczak.. :D / źródło

(NIE)MONOTONNA FAZA ZASADNICZA 

Choć faza zasadnicza Plus Ligi w sezonie 2017/2018 liczyła sobie aż 30 kolejek i trwała ponad pół roku, to jednak nie mogę powiedzieć, że była monotonna. Że nic się nie działo. Bo bywało naprawdę ciekawie - jeśli nie na parkiecie, to poza nim. Co zapamiętałam?

Oczywiście pamiętam tą imponującą serię kolejnych zwycięstw ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która przez większość sezonu była niepokonana. Ale i nie zapomnę o bliższej memu sercu serii Trefla Gdańsk, który po niefajnym meczu w Warszawie odrodził się i... wygrał Puchar Polski - pokonując w półfinale ZAKSĘ, a w finale PGE Skrę - a następnie do końca fazy zasadniczej wygrywał wszystko. A bywało ciężko. Przecież przegrywał już 0:2 z Indykpolem AZS Olsztyn, Jastrzębskim Węglem czy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, ale walczył, potrafił się podnieść i ostateczne wygrać po tie-break`u. Do tego jeszcze to 3:0 z Asseco Resovią Rzeszów. "Kaszubski" mecz z Cuprum Lubin, podczas którego na trybunach zasiadło niemal 10 000 kibiców. Oj bywało gorąco. 
Co jeszcze? Do Plus Ligi wszedł klub z Zawiercia, który przy wsparciu niesamowitych i licznych kibiców oraz fajnemu wsparciu marketingowemu nie dawał o sobie zapomnieć. Przeprowadzone zostały pierwsze transmisje internetowe meczów ligowych, dwie drużyny pożegnały się z Plus Ligą, a w górnej części tabeli do ostatniego spotkania trwała wielka walka o najlepszą szóstkę. Gdzieś w międzyczasie zostały rozegrane (po raz pierwszy w Polsce!) Klubowe Mistrzostwa Świata, powrócił także Mecz Gwiazd "Północ kontra Południe". Nasze trzy zespoły walczyły w Lidze Mistrzów, a ZAKSA Kędzierzyn-Koźle awansowała do najlepszej czwórki

Był śmiech. Były łzy. 

Był wyścig i niedowierzanie. 

A i niespodzianek nie zabrakło. 

Ale to co najlepsze zostało zostawione na sam koniec. 


WISIENKA 

Faza play-off. 

Prawdziwa wisienka na torcie dla kibiców siatkówki. 

Tak emocjonującej i zaciętej fazy play-off już dawno nie widziałam. Wręcz nieziemskie ćwierćfinały, w których do samego końca nie było wiadomo, kto awansuje dalej.

Asseco Resovia Rzeszów wygrywająca po tie-break`u w Olsztynie, a następnie dwukrotnie przegrywająca u siebie. Jastrzębski Węgiel, który wyrównał stan rywalizacji w Gdynii i po pięciu setach walki oraz gry na przewagi w trzecim meczu  - przegrywa. Trefl Gdańsk i Indykpol AZS Olsztyn jako dwie niespodzianki sezonu. Walczący do końca z PGE Skrą Bełchatów i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle o finał. Choć wówczas przegrani, w całym sezonie jak najbardziej wygrani.

Boje w meczach o złoto i brąz. ZAKSA, która nie obroniła tytułu. PGE Skra Bełchatów ponownie złota, z Królem Mariuszem IX na czele. Srecko Lisinac dziękujący i żegnający się z kibicami. Kędzierzynianie walczący w turnieju finałowym Ligi Mistrzów, nie dający jednak rady włoskim ekipom.

Walka o utrzymanie w lidze. Spadek Dafi Społem Kielce i BBTSu Bielsko-Biała. Łuczniczka Bydgoszcz wygrywająca baraż z AZSem Częstochową - mistrzem I ligi, ale... przyszłość bydgoskiej siatkówki wciąż nie jest znana.

Faza play-off pędziła niemiłosiernie (za szybko, za szybko!).

Działo się tak wiele... 

Pamiętacie to? 
  • Srecko Lisinac vs Niko Penchev vs język polski 


Każdy z nas ten sezon pewnie ocenia przez pryzmat tego, komu kibicuje w lidze, a za kim nie przepada. Moje serce od dobrych kilku lat jest "żółto-czarne", więc jako kibic PGE Skry Bełchatów i Trefla Gdańsk po prostu nie mogłam sobie wymarzyć lepszego sezonu

Było czymś wspaniałym móc świętować zdobycie SuperPucharu i Mistrzostwa Polski z PGE Skrą oraz Pucharu Polski i brązowego medalu Mistrzostw Polski z Treflem Gdańsk. 

Niesamowitym uczuciem było zobaczenie "moich" drużyn w półfinale z takiego bliska, gdy siedziałam za bandą, tłumiłam w sobie emocje i próbowałam dać z siebie jak najwięcej, będąc tam jako fotograf (przemoknięty do ostatniej nitki...). 

Pięknie było oglądać Srecko Lisinaca na siatkarskich parkietach, który robił z piłką co chciał. Mistrz. Po prostu. Będzie mi go brakowało. 

Genialnym uczuciem było zobaczyć Mariusza Wlazłego świętującego swoje dziewiąte Mistrzostwo Polski. Dziewiąte z PGE Skrą Bełchatów. 

Bardzo miło było poznać kolejnych kibiców siatkówki. Porozmawiać. Wymienić się opiniami i wrażeniami. Wspólnie przeżywać wiele emocji. 
Sporym wyzwaniem, ale też wyróżnieniem i bardzo przyjemnym uczuciem było móc zadebiutować jako fotograf na meczach Plus Ligi. I odwiedzić Ergo Arenę w tej roli czterokrotnie. Wiem, że moje zdjęcia bywają różne, dużo pracy wciąż przede mną, ale dzięki Waszym miłym słowom i wsparciu bardziej uwierzyłam w siebie (i zastanawiam się, co z tym dalej zrobić...). Dziękuję!

Dziękuję również moim towarzyszom na tych wszystkich meczach. Za wspólne kibicowanie, moknięcie, bieganie na halę, przeżywanie. Za bycie obok, tak po prostu. 

Dziękuję Wam, że tu cały czas jesteście, chociaż w tym sezonie bywało różnie z tym moim blogowaniem. 

Na koniec dziękuję wszystkim klubom za uświetnienie tego sezonu. Do zobaczenia wkrótce!

Plus Ligo... byłaś fajna w tym sezonie. 😊


Wybrane wpisy sezonu:
Relacja z pierwszego meczu sezonu w Ergo Arenie -> Dobrze, że jesteś. Relacja z meczu: Trefl Gdańsk - ONICO Warszawa
O strachu przed spełnianiem marzeń, czyli mój debiut jako fotograf na meczu PlusLigi -> Druga strona. Fotorelacja z meczu Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko-Biała
Żółto-Czarny pojedynek w Ergo Arenie, odsłona pierwsza -> W punkt. Relacja z meczu: Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów
"Ładny ten puchar" czyli -> Puchar Polski zawitał do Gdańska
Asia - "Fotograf" część druga -> Fotorelacja z meczu Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin
Żółto-Czarny pojedynek, odsłona druga i jednocześnie Asia - "Fotograf" część trzecia -> O finał. Fotorelacja z meczu Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów
Bo dziewczyny lubią brąz -> Fotorelacja z meczu o brązowy medal: Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn

A Wy jak będziecie wspominać sezon ligowy 2017/2018? 

5 komentarzy:

  1. Czaderski sezon! Fajnie było, ale szybko się skończyło :v Mega szybko :O
    Ze zdjęć muszę się na korki zapisać do Ciebie :D Jakieś wolne terminy? :P
    Uff, że byłyśmy razem na meczyku/ach <3 W przyszłym sezonie trzeba pobić rekordy xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz jak to jest u mnie z wolnymi terminami.. Ale dla Ciebie na pewno jakiś znajdę! :D
      Trzeba... Dlatego musisz odwiedzać Trójmiasto częściej ;p

      Usuń
    2. Dziękuję ziomeczku ❤
      Noo, muszę 😅

      Usuń
  2. Kolejny sezon przeleciał mi przez palce , kilka meczów obejrzałam a czasami oglądałam pojedyncze sety zazwyczaj jak były mecze byłam na uczelni lub z niej wracałam albo byłam na meczach piłki nożnej.Dopiero na play-offy i mecze finałowe znalazłam czas.Bardzo mnie cieszy wygrana Skry i brązowy medal Trefla ( dwie moje ulubione drużyny na podium mogło by tak być co sezon ).To chyba mój ostatni komentarz tutaj więc życzę Tobie spełnienia kolejnych siatkarskich marzeń i poznania kolejnych osób , które lubią siatkówkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam nic przeciwko, żeby właśnie tak było co sezon, hah :D
      Szkoda, ale bardzo dziękuję i wzajemnie. Wszystkiego dobrego!

      Usuń