wtorek, 24 kwietnia 2018

Moje play-off`y

Z czym kojarzy się Wam wiosna?

Mi z zapachem skoszonej pierwszy raz w roku trawy.

Z przebiśniegami. I krokusami. Z pąkami na drzewach i krzewach.

I z ludźmi, którzy wyciągają buty do biegania z szaf i rowery z garażów.

Ze spacerami. I grillem. Ogniskami. Ze zmianą czasu i dłuższymi wieczorami.

Od ośmiu lat wiosna kojarzy mi się jeszcze z... play-off`ami. Z tymi najważniejszymi, z reguły najciekawszymi, najbardziej emocjonującymi i przede wszystkim z decydującymi meczami Plus Ligi. 

Sezon 2010/2011 pamiętam najmniej, chociaż ostatni mecz finałowy oglądałam chyba z 10 razy. Pierwsze spotkanie po tie-breaku wygrała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ale kolejne trzy mecze należały do PGE Skry. To było pierwsze Mistrzostwo Polski, z którego miałam okazję się cieszyć. Świętować.

Mam ogromny sentyment do tamtej drużyny i tamtych zawodników. Wlazły, Falasca, Pliński, Możdżonek, Kurek, Antiga i Zatorski. Na ławce Kłos i Bąkiewicz, Winiarski, Novotny i Woicki. Uwielbiałam ich wszystkich razem i każdego z osobna. Po drugiej stronie między innymi Zagumny, Witczak, Ruciak, Urnaut, Gacek i Świderski. Wymieniłam osiemnastu graczy, połowa z nich już zakończyła/kończy swoją siatkarską karierę. 

Sezon 2011/2012. Do Plus Ligi dołączyła drużyna z Gdańska, a ja byłam na swoim pierwszym meczu siatkówki. Play-off`y tym razem dla mnie nieudane. Ale działo się! Pamiętacie ten finał PGE Skry Bełchatów z Asseco Resovią Rzeszów? Niesamowity Grozer i przerwana seria siedmiu Mistrzostw Polski Skry. Nie mniej ciekawa była rywalizacja o trzecie miejsce - pięć meczów potrzebowała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, by pokonać drużynę Jastrzębskiego Węgla i sięgnąć po brązowe krążki.  
Sezon 2012/2013 i TE ĆWIERĆFINAŁY. Pięć meczów, ostatni zakończony tie-breakiem. Asseco Resovia wygrała z PGE Skrą, która ostatecznie zakończyła sezon na piątym miejscu, a rzeszowianie zdobyli drugie mistrzostwo z rzędu. Ale nie mieli łatwo. Ponownie potrzebowali pięciu meczów, by zakończyć na swoją korzyść rywalizację, tym razem z ZAKSĄ. 

Oh, a pamiętacie tamtą Delectę Bydgoszcz? Zachwycała przez całą fazę zasadniczą, którą zakończyła na pierwszym miejscu. Konarski, Antiga, Wrona, Masny... naprawdę tworzyli fajny zespół. 

Sezon 2013/2014. Jeden z moich ulubionych. Liga powiększona do 12 zespołów. Tym razem wszystkie ćwierćfinały zakończyły się w trzech meczach, ale za to jakie półfinały były grane! ZAKSA wygrała pierwsze dwa mecze w pięciu setach z Asseco Resovią. Trzeci mecz, prowadzenie 2:0. Jednego seta brakowało, by awansować do finału. I... zabrakło go. Rzeszowianie wyrównali stan meczu, a następnie całej rywalizacji i wygrali. Awansowali do finału. Zaksa ostatecznie zakończyła sezon na czwartym miejscu. 

Finał? Skra - Resovia. Pierwszy mecz zakończony tie-breakiem. Na korzyść Skry. Kolejne dwa spotkania również wygrane przez bełchatowian. Ta seria zagrywek Mariusza Wlazłego! Pamiętacie? I ostatnie punkty zdobyte przez Stefana Antigę, który wówczas kończył swoją zawodniczą karierę.  I Paweł Zatorski żegnający się z PGE Skrą. 
Nie ukrywam, płakałam wtedy jak dziecko. Ze szczęścia. Wzruszenia. Smutku. Przez... TO WSZYSTKO. 


2014/2015. Liga Mistrzów Świata. Liga powiększona o kolejne dwa zespoły. Ćwierćfinały grane do dwóch zwycięstw. ZAKSA kończąca sezon na szóstym miejscu. Świetny Trefl Gdańsk, który w półfinałach pokonał PGE Skrę i zdobył historyczne srebrne medale. Ponownie złota Resovia. Bełchatowianie prowadzący w rywalizacji o brązowy medal 2:0 z Jastrzębskim Węglem i przegrywający dwa kolejne tie-breaki. Ale ostatecznie na podium. 

Sezon 2015/2016. Ten jeden set. Set ważniejszy niż liczba wygranych meczów. Brak ćwierćfinałów i półfinałów. Mecze o złoto? 3x3:0. Mecz o brąz? 3x3:0. ZAKSA będąca absolutnym liderem ligi, od początku do samego końca. Skra pewnie wygrywająca brąz, Gdańsk poza podium. Straszny system. Oby się nie powtórzył. 

2016/2017 i kolejne powiększenie ligi do 16 drużyn. Brak ćwierćfinałów, po dwa mecze grane w półfinałach i spotkaniach o medale oraz ewentualny złoty set. Medale "rozdane" w trakcie meczu. To też było słabe. Mistrzem ponownie ZAKSA, która rozegrała kolejny świetny sezon. Druga Skra, dalej Jastrzębski Węgiel i Asseco Resovia. Pierwsze skojarzenie z tymi play-off`ami? Atlas Arena, prawie 10 000 kibiców i Michał Winiarski kończący karierę. A wcześniej mecz o 7 miejsce w Ergo Arenie i kończący karierę Piotr Gacek. Poleciało kilka łez...
2017/2018. Ponownie 16 drużyn w lidze, jednak tym razem dwie ostatnie po fazie zasadniczej opuszczają Plus Ligę. Najlepsza szóstka. Brak jednego punktu ONICO Warszawy. Ćwierćfinały grane między zespołami zajmującymi miejsce 3-6 po fazie zasadniczej. I TO JAKIE ĆWIERĆFINAŁY. Grane do dwóch zwycięstw, w obu ćwierćfinałach rozegrane trzy mecze. Bardzo emocjonujące. Zacięte. Trzymające w napięciu do ostatniej piłki. Wow! Gdańszczanie pokonali drużynę Jastrzębskiego Węgla, a Asseco Resovia musiała uznać wyższość Indykpolu AZS Olsztyn. W półfinałach czekają ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skra Bełchatów. 

I półfinały...

Jakie będą? Do kogo trafi Mistrzostwo Polski? A która drużyna znajdzie się poza podium? 

Lotman, Wlazły, Grozer, Achrem, Kurek, Rouzier, Samica, Łasko, Bartman, Kubiak, Antiga, Schöps, Atanasijevic, Fonteles, Kooy, Conte, Uriarte, Konarski, Lisinac, Oliva, Deroo, Troy, Toniutti, Marechal i inni. Z przyjemnością patrzyło/patrzy się na ich grę. 

Kto zostanie gwiazdą fazy play-off w tym sezonie?  

5 komentarzy:

  1. Coś majstrowałaś przy kwiatuszkach z rozmyciem dodatkowo, czy nie? :P Ładne :D
    Krokusy! Krokusy pod Wawelem :V Nie mieć foto krokusów, to wiosna niezaliczona ;d
    Jaaak to niby niedawno wszystko, a dawno xD Się było młodym ludziem, cholerka :D
    Noooooooo, ciekawe co to będzie. Jakaś zmiana na tronie by się przydała :D Moje kciuksy w gotowości xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee, nie mam fotoszopów żeby się w takie rzeczy bawić :D
      Ja nie mam żadnego zdjęcia krokusów... Ale też nigdy nie ciągnęło mnie do ich fotografowania. Moooże kiedyś. Pod Wawelem. :p

      Usuń
    2. okej, okej, to szacuneczek xd
      Zapraszam, to za rok się widzimy na Krokusach xD bo teraz to już chyba po... :<

      Usuń
  2. Wiosna zdecydowanie najbardziej kojarzy mi się z naturą budzącą do życia, z tymi coraz piękniejszymi i dłuższymi dniami, z przesiadywaniem przy ognisku, z wszystkim tym, o czym już wspomniałaś. Uwielbiam wiosnę! :D

    Jeśli chodzi natomiast o siatkówkę, to nie umiem jej już przeżywać tak jak kiedyś. Cóż, trochę priorytety w życiu mi się pozmieniały i mimo, że dalej lubię od czasu do czasu wybrać się na jakiś mecz, to na pewno nie śledzę sytuacji na bieżąco, więc tak naprawdę nawet nie wiem co się teraz w lidze dzieje. Hmmm ale jeśli Olsztyn ugra coś fajnego, to zdecydowanie będzie super. Ba, to co już ostatnio ugrali jest niesamowite!
    Za Gdańsk też trzymam kciuki. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją uwielbiam! :D

      Oj tak, Olsztyn spisuje się naprawdę bardzo dobrze w tym sezonie, a to co pokazali do tej pory w play-off`ach... No miód malina! Oby tak dalej :D

      Usuń